Kolejny anonim od kilku dni krąży po ostrowskiej scenie politycznej. Podobno otrzymało go kilku radnych. Czy jednak podobnie jak przy sprawie anonimu z 2013 roku, kiedy to ówczesna radna Beata Klimek oznajmiła z mównicy podczas Sesji Rady Miejskiej, że otrzymała anonim i że nie bardzo wie co sądzić o jego treści, jak ją wykorzystać, więc świetle kamer przekazała treść pisma do Przewodniczącego Rady Miejskiej Jarosława Lisieckiego.

Pismo z maja 2013 roku ostatecznie trafiło do prokuratury, która prowadziła sprawę wzywając m.in. urzędników z Urzędu Miejskiego na przesłuchania. Autora anonimu jednak nie ustalono, zarzutów z pisma nie potwierdzono.

2015-09-26 ok24.tv