Ksiądz pedofil Paweł Kania wychodzi z więzienia. Sąd nie zdążył rozpatrzyć wniosku o dalszą izolację. To jego przypadek był jedną z przyczyn ukarania biskupa kaliskiego
były już ksiądz odsiadujący karę siedmiu lat więzienia za gwałt na nieletnim i molestowanie ministrantów, wychodzi dziś z więzienia. Bo sąd nie zdążył rozpatrzyć prawomocnie wniosku o jego umieszczenie w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie.
Kania był też jednym z bohaterów filmów braci Sekielskich. Bo choć kościelni hierarchowie doskonale wiedzieli o jego skłonnościach i kolejnych krzywdzonych dzieciach, zamiast powiadomić o nich organy ścigania, przenosili duchownego z parafii do parafii.
Właśnie za to Watykan ukarał tuż przed śmiercią kardynała Henryka Gulbinowicza, a także byłego już arcybiskupa wrocławskiego Mariana Gołębiewskiego oraz biskupów: kaliskiego Henryka Janiaka i bydgoskiego Jana Tyrawę.
Więcej o sprawie w dzisiejszej Gazecie Wyborczej