Mikołaj Kostka, wiceprezydent Ostrowa Wielkopolskiego z zarzutami od prokuratora. Dotyczą czasu, gdy pracował w Jarocinie, w tamtejszym urzędzie w latach 2012-2014. Kostka twierdzi, że zarzuty nie mają żadnego powiązania z jego pracą w Ostrowie.
Zarzuty to przekroczenia uprawnień, niedopełnienia obowiązków oraz osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej. Kostka twierdzi, że zarzuty są absurdalne.
Ponieważ nie otrzymaliśmy publikowanego w różnych mediach oświadczenia Mikołaja Kostki nie czujemy się w obowiązku by je publikować. Podamy tylko, że oświadczenie jest bardzo długie, liczy cztery strony znormalizowanego maszynopisu, liczy 6463 znaków (ze spacjami), 870 wyrazów i 11 akapitów.
Zaczyna się od słów

Kierując się troską o jak najwyższe standardy transparentnej i przejrzystej działalności w sferze publicznej informuję, że spotkałem się z zarzutami prokuratury, dotyczącymi mojej pracy na stanowisku II Zastępcy Burmistrza Jarocina w latach 2012-2014.

Ostatni akapit zaś zaczyna się od słów

Wszystkie te okoliczności utwierdzają mnie w przekonaniu, że prokuratura nie dążyła do obiektywnego wyjaśnienia tej sprawy.

Tutaj zaś można przeczytać komentarz KLIK!