Kompleksowy system monitorowania powietrza. O to wnioskuje ostrowski radny miejski Wojciech Kornaszewski. Unijne dyrektywy wymuszą za kilka lat wymianę ogrzewania na bardziej eko, ale do tego czasu wszyscy się udusimy albo przynajmniej pochorujemy – mówi radny. Bo stan powietrza, nie tylko w Ostrowie Wielkopolskim, jak przed rokiem, jest bardzo zły.

„Wydajemy na dofinansowanie wymiany źródeł ciepła 900 000 złotych, a powinniśmy kilkanaście milionów”  powiedział Wojciech Kornaszewski. – „Przyłączenia do OZC powinny być za darmo, a nie że mieszkańcy mają się podłączyć i za to zapłacić. Nie powinno być sytuacji, że każemy im za to płacić po kilka tysięcy złotych. I czym mamy ich zachęcić – zaporowymi cenami? Rzucaniem kłód pod nogi, wydawaniem decyzji pół roku po złożeniu wniosku? Tak nie powinno być”.

Władze miasta od roku prowadzą kampanię „Chcemy oddychać w Ostrowie” i chwalą się zdobytymi nagrodami za bycie eko. I twierdzą, że nie mają pieniędzy na postawienie stacji pomiarowych powietrza, o które wnioskował radny. -„To mnie najbardziej zaskoczyło w odpowiedzi na interpelacje, ponieważ w budżecie przyszłorocznym nie zostało zaplanowane jakiekolwiek zadanie związane z budową systemu monitorowania jakości powietrza. Stąd moja interpelacja, by te 140 000 złotych przeznaczyć na komercyjny system, który bedzie informować mieszkańców, czym oddychają” – dodaje Kornaszewski.

A na liście unijnej najbardziej zasmogowanych miejsc w Europie znalazło się aż 35 polskich miast. Wśród nich wielkopolskie – Kalisz, Konin i Poznań.

2017-12-03 ok24.tv za rc.fm