Przy użyciu broni palnej próbował odebrać sobie życie 29-letni mieszkaniec Kalisza. Przeżył, ale jest w ciężkim stanie. Do zdarzenia doszło w Walentynki, 14 lutego.

Mężczyznę znalazł w domu członek jego rodziny. Wszystko działo się przed południem na osiedlu Majków. – Pacjent trafił do nas z raną postrzałową w okolicy głowy. Przeszedł natychmiastowa operację – powiedział portalowi faktykaliskie.pl Paweł Gawroński, rzecznik prasowy kaliskiego szpitala. – Obecnie przebywa na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej. Jego stan jest ciężki, ale stabilny.
dfecea403fce20640f17bf02aecb1a97,800,600,0,0Policja nie ma póki co wątpliwości, że była to próba samobójcza. – Wskazują na to wstępne ustalenia. Nasze czynności prowadzone są pod kątem art. 151 Kodeksu karnego, który mówi: „Kto namową lub przez udzielenie pomocy doprowadza człowieka do targnięcia się na własne życie, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5” – informuje sierż. sztab. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu. Dodaje jednak, że nie ma dowodów na to, by ktoś nakłaniał kaliszanina do zamachu na własne życie. – To standardowa procedura przy próbach samobójczych – zaznacza rzeczniczka policji.

Sprawę bada także kaliska prokuratura. – Wyjaśniamy przede wszystkim, skąd mężczyzna wziął broń – mówi portalowi faktykaliskie.pl Elżbieta Fingas-Waliszewska, prokurator rejonowa w Kaliszu. Na razie nie jest też znany motyw. – Ta kwestia również będzie przedmiotem naszych ustaleń. Sprawa jest jeszcze zbyt świeża, zajmujemy się nią dopiero od rana – dodaje szefowa kaliskiej prokuratury.

To czwarta w ciągu zaledwie tygodnia próba samobójcza w Kaliszu. Wcześniej dwóch mężczyzn próbowało skoczyć z budynku. W taki sam sposób na życie targnęła się także 59-letnia kaliszanka. W tym przypadku skutecznie.

2016-02-15 ok24.tv za faktykaliskie.pl