Ostrów miał stać się ważnym punktem na nowym jedwabnym szlaku, były wizyty w Chinach i specjalne konferencje. Całość za chwilę stanie w polu, bo polskie szlaki kolejowe nie nadążają. Pisze dziś Rzeczpospolita.

Kolej przegrywa konkurencję z transportem drogowym. Staje się także mało atrakcyjnym elementem tranzytowym dla chińskiego Jedwabnego Szlaku. – Spedytorzy szukają już alternatywy, np. pociągi do Czech przez Turcję, połączenia kolejowo-promowe omijające Polskę przez Bałtyk czy intensyfikacja prac nad budową szerokiego toru do Wiednia. Nie dzieje się to ze względów politycznych, ale czysto pragmatycznych – podkreśla Michał Beim, ekspert Instytutu Sobieskiego.

Problemem jest także brak polityki intermodalnej. Nie ma zdefiniowanych miejsc, gdzie należałoby wpierać inwestorów budujących terminale, nie ma zaplanowanych na kilkanaście lat preferencyjnych stawek za dostęp do torów. – Brakuje także współpracy z branżą drogową, aby nie postrzegała kolei jako konkurenta, ale widziała w niej szansę na rozszerzenie działalności i możliwość angażowania się kapitałowo w przedsięwzięcia intermodalne – uważa Beim.